Pokój 01.
3 posters
Strona 23 z 23
Strona 23 z 23 • 1 ... 13 ... 21, 22, 23
Re: Pokój 01.
Odsunął się delikatnie i wpatrywał się jego oczy. Gdy usłyszał co powiedział nie mógł oderwać od niego wzroku, nie poruszył się nawet o milimetr gdy ten zaczął bawić się jego włosami.
Sammael powiedział, że mnie kocha...
Był zahipnotyzowany jego spojrzeniem jak i słowami. Nie chciał niczego więcej w tej chwili.
Potarł kciukiem jego policzek i z najszczęśliwszym wzrokiem wyszeptał.
-Też cię kocham. Kocham jak cholera...
Sammael powiedział, że mnie kocha...
Był zahipnotyzowany jego spojrzeniem jak i słowami. Nie chciał niczego więcej w tej chwili.
Potarł kciukiem jego policzek i z najszczęśliwszym wzrokiem wyszeptał.
-Też cię kocham. Kocham jak cholera...
Re: Pokój 01.
-Przepraszam za to co teraz zrobię. Nie chcę byś widział jak nie mogę panować nad emocjami, nie w sensie zdenerwowania, a w sensie szczęścia czy innego. Kiedy mi przejdzie..wyjmij z mojej torby, z szafy..bat i zadaj mi kilkanaście solidnych razów w gołe plecy, a potem w tors.-mruknął do niego i posadził go na pościeli.
Uklęknął przed nim, o czym schował twarz w jego kolanach jak najlepiej mógł i rozkleił się od razu. Po kilku sekundach materiał spodni Rudego, był już mokry. Sammael zawsze wyznawał zasadę, że płacz czy śmiech to coś dobrego, to coś czego nie powinien robić, co jest dla niego zakazane. Dlatego na początku przeprosił drugiego demona i poprosił o ból na koniec.
Uklęknął przed nim, o czym schował twarz w jego kolanach jak najlepiej mógł i rozkleił się od razu. Po kilku sekundach materiał spodni Rudego, był już mokry. Sammael zawsze wyznawał zasadę, że płacz czy śmiech to coś dobrego, to coś czego nie powinien robić, co jest dla niego zakazane. Dlatego na początku przeprosił drugiego demona i poprosił o ból na koniec.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Z otępieniem i niezrozumiałym wzrokiem wpatrywał się w niego i słuchał go z coraz bardziej otwartymi oczami. Zanim zdążył jakkolwiek zareagować ciemnowłosy posadził go na łóżku i uklęknął. To co stało się potem było dla niego wręcz szokiem. Zrozumiał co wcześniej mówił i jego twarz wykrzywił grymas bólu. Nie mógł mu czegoś takiego zrobić... nie będzie go bić batem...
Kiedy poczuł łzy swojego ukochanego czuł, że coś rozdziera mu serce. Nie mógł tak na to patrzeć. Rozpaczliwie chciał unieść jego głowę lecz nie wiedział jak to zrobić bez szarpania go za włosy. Zsunął się z pościeli i klękając przed nim oplótł go ramionami ściskając jak najmocniej potrafił. Nie wiedział co robić, żal wyciskał się z niego litrami.
-Sammael... proszę... -głos mu zadrżał a po policzkach spłynęły łzy. -Proszę cię przestań... Nie płacz...Sammael...
Kiedy poczuł łzy swojego ukochanego czuł, że coś rozdziera mu serce. Nie mógł tak na to patrzeć. Rozpaczliwie chciał unieść jego głowę lecz nie wiedział jak to zrobić bez szarpania go za włosy. Zsunął się z pościeli i klękając przed nim oplótł go ramionami ściskając jak najmocniej potrafił. Nie wiedział co robić, żal wyciskał się z niego litrami.
-Sammael... proszę... -głos mu zadrżał a po policzkach spłynęły łzy. -Proszę cię przestań... Nie płacz...Sammael...
Re: Pokój 01.
-Wybacz...to z radości. To przez twoje cudowne słowa. Proszę wybacz mi, że nie zachowuję się jak na demona przystało. Przyjmę za to karę jak najspokojniej mogę.-mruknął i złapał go delikatnie za rękę. Włożył ją pod swoją koszulkę, aby ten przejechał nią po jego plecach.-Czujesz? Te mocniejsze rysy...zrób to co robił Andrea gdy go prosiłem. Ja nie mogę płakać..Ketsu...to wbrew zasadom.-szepnął mu do ucha.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Co? Jak najspokojniej mogę? Karę?
Zadrżał nagle cały gdy wyczuł blizny na jego plecach. Z jękiem oderwał dłoń i gwałtownie odciągnął ją od jego ciała. Nie mógł uwierzyć, co ten drań mu zrobił. Pieprzony Andrea, jak mógł się zgodzić na takie coś.
Potrząsnął głową odganiając widok, który sobie wyobraził.
Patrząc w oczy czarnowłosego nie mógł opanować szlochu.
-Sammael... o czym ty pieprzysz? Przestań... nie zrobię tego... Co? Jakim zasadom? Pieprzyć je!
Złapał go za nadgarstek i odsunął się od jego twarzy. Otarł ramieniem łzy i pokręcił głową
Zadrżał nagle cały gdy wyczuł blizny na jego plecach. Z jękiem oderwał dłoń i gwałtownie odciągnął ją od jego ciała. Nie mógł uwierzyć, co ten drań mu zrobił. Pieprzony Andrea, jak mógł się zgodzić na takie coś.
Potrząsnął głową odganiając widok, który sobie wyobraził.
Patrząc w oczy czarnowłosego nie mógł opanować szlochu.
-Sammael... o czym ty pieprzysz? Przestań... nie zrobię tego... Co? Jakim zasadom? Pieprzyć je!
Złapał go za nadgarstek i odsunął się od jego twarzy. Otarł ramieniem łzy i pokręcił głową
Re: Pokój 01.
Westchnął ciężko próbując się uspokoić. Zdjął koszulką i położył się na łóżku na brzuchu.
[b]-Zawsze wpajano mi, że płaczą tylko nieudacznicy. Że tylko słabi ludzie, demony i anioły nie potrafią panować nad emocjami. Wiedziałem, że jestem jednym z nich dlatego, kiedy chciało mi się płakać zastępowałem to bólem fizycznym przez batowanie. Wszystko dlatego, iż chcę zabić tego skurwiela. Wiem, że najpierw będzie chciał wpłynąć na moją psychikę, a potem zniszczyć.-mruknął załamanym tonem.-Choć w sumie...mogę żyć normalnie, a póki sam mnie nie znajdzie, będę miał go gdzieś..-westchnął dotykając dłonią rudych włosów ukochanego.
[b]-Zawsze wpajano mi, że płaczą tylko nieudacznicy. Że tylko słabi ludzie, demony i anioły nie potrafią panować nad emocjami. Wiedziałem, że jestem jednym z nich dlatego, kiedy chciało mi się płakać zastępowałem to bólem fizycznym przez batowanie. Wszystko dlatego, iż chcę zabić tego skurwiela. Wiem, że najpierw będzie chciał wpłynąć na moją psychikę, a potem zniszczyć.-mruknął załamanym tonem.-Choć w sumie...mogę żyć normalnie, a póki sam mnie nie znajdzie, będę miał go gdzieś..-westchnął dotykając dłonią rudych włosów ukochanego.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Patrzył z niedowierzeniem jak czarnowłosy ściąga koszulkę i kładzie się na łóżku. Kręcił głową gdy słyszał co mówi Sammael.
-To chore... -szepnął -jak można być słabym przez płacz...
Kiedy poczuł jego rękę we włosach osunął się i siadając "po turecku" schował twarz w dłoniach unikając spojrzenia kochanka.
-Nie zrobię tego Sammaelu...
-To chore... -szepnął -jak można być słabym przez płacz...
Kiedy poczuł jego rękę we włosach osunął się i siadając "po turecku" schował twarz w dłoniach unikając spojrzenia kochanka.
-Nie zrobię tego Sammaelu...
Re: Pokój 01.
-Kotku..wiem, że tego nie zrobisz. Widzę to. Zdjąłem koszulkę po to by się spytać czy zrobiłbyś mi masaż. Jestem słaby i taki pozostanę, a nie chcę byś mnie biczował z przymusu..skoro mnie kochasz.-powiedział jakże spokojnie patrząc na chłopaka wyczekująco.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Po słowach ciemnowłosego spojrzał na niego bez wyrazu i westchnął. Powoli podniósł się z podłogi i podszedł do łóżka siadając okrakiem na Sammaelu. Nie skomentował w żaden sposób jego słów, położył mu ręce na barkach i powoli, zataczając okręgi zaczął masować.
Był przybity. Z tego co wywnioskował zmienił "cel" Sammaela. Nie to, że się z tego poniekąd nie cieszył... ale nie lubił gdy ludzie się przez niego zmieniają. Już raz taką sytuację miał. I nie wspomina jej zbyt dobrze tak jak i reszty swojej przeszłości.
Przestał na chwilę masować czarnowłosego i położył głowę na jego łopatkach.
-Nie jesteś słaby -powiedział cicho.
Pocałował go w bark i na powrót wyprostował się masując go dalej.
Był przybity. Z tego co wywnioskował zmienił "cel" Sammaela. Nie to, że się z tego poniekąd nie cieszył... ale nie lubił gdy ludzie się przez niego zmieniają. Już raz taką sytuację miał. I nie wspomina jej zbyt dobrze tak jak i reszty swojej przeszłości.
Przestał na chwilę masować czarnowłosego i położył głowę na jego łopatkach.
-Nie jesteś słaby -powiedział cicho.
Pocałował go w bark i na powrót wyprostował się masując go dalej.
Re: Pokój 01.
-Wiesz...gdyby nie twoje słowa, gdyby nie ty..to pewnie bym już nie żył. Albo byłbym torturowany. Choć jest też szansa, że jednak bym go zabił po znalezieniu. Ale kto wie, czyż nie?-mruknął z lekkim uśmiechem na ustach rozkoszując się masażem.
-Masz cudowne dłonie kotku.-zamruczał i po chwili obrócił się na plecy i objął chłopaka.-Mówiłem już, że cie kocham, prawda?
-Masz cudowne dłonie kotku.-zamruczał i po chwili obrócił się na plecy i objął chłopaka.-Mówiłem już, że cie kocham, prawda?
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Słuchał Sammaela z zamkniętymi oczami skupiając się na masujących dłoniach.
Byłby martwy? Nie...wątpię... -podsumował w myślach jego wywód. Nie przerywając masażu nagle pisnął cicho czując ruch pod sobą i po chwili obejmujące go ramiona czarnowłosego.
-Mówiłeś -uśmiechnął się lekko i przyłożył swoje czoło do jego odgarniając wcześnie jego włosy. -Ja cię też.
Byłby martwy? Nie...wątpię... -podsumował w myślach jego wywód. Nie przerywając masażu nagle pisnął cicho czując ruch pod sobą i po chwili obejmujące go ramiona czarnowłosego.
-Mówiłeś -uśmiechnął się lekko i przyłożył swoje czoło do jego odgarniając wcześnie jego włosy. -Ja cię też.
Re: Pokój 01.
Wplótł palce jednej ręki w jego włosy, a drugą gładził go po plecach. W pewnym momencie zaczął się cicho śmiać.
-Nie wiem jak ty to robisz, ale masz takie miękkie, cudowne włosy mój demonku kochany. Jakąż to tajemnicę skrywasz?-spytał robiąc Rudemu mini warkocza z kilku kosmyków.
-Nie wiem jak ty to robisz, ale masz takie miękkie, cudowne włosy mój demonku kochany. Jakąż to tajemnicę skrywasz?-spytał robiąc Rudemu mini warkocza z kilku kosmyków.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Zamruczał przymykając oczy kiedy dłoń Sammaela wplotła się w jego włosy.
-To moja tajemnica... -odpowiedział ze śmiechem.
Położył dłoń na jego policzku powoli gładząc kciukiem.
-A ty? Jaka jest twoja recepta na taką delikatną skórę u takiego brutala jak ty?-spytał ze śmiechem.
-To moja tajemnica... -odpowiedział ze śmiechem.
Położył dłoń na jego policzku powoli gładząc kciukiem.
-A ty? Jaka jest twoja recepta na taką delikatną skórę u takiego brutala jak ty?-spytał ze śmiechem.
Re: Pokój 01.
-Delikatną skórę? Cóż..kiedyś jak byłem we Włoszech, Andre kazał mi kąpać się w mleku, a nie w wodzie i oto efekty. Heh...dziwne prawda? Brutal z gładką skórą. Zapewne niespotykany widok, ale przyznaj, że aż takim brutalem nie jestem.-odparł i przeciągnął się ospale. Ziewnął przy tym, niestety nie miał jak zakryć ust.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
-W mleku? -zrobił głupią minę i zaśmiał się. -Skreślam Włochy ze swojej listy miejsc do odwiedzenia.
Położył głowę na jego piersi nadal się śmiejąc.
-No może czasami.... taki trochę perwers z ciebie.
Wsunął dłonie pod talię Sammaela i zamknął oczy wzdychając z uśmiechem.
Położył głowę na jego piersi nadal się śmiejąc.
-No może czasami.... taki trochę perwers z ciebie.
Wsunął dłonie pod talię Sammaela i zamknął oczy wzdychając z uśmiechem.
Re: Pokój 01.
-Cóż...mając tak seksowne ciało przy sobie, czasem nie mogę się oprzeć pokusie.-zaśmiał się przekręcając głowę w bok.
-Kochanie moje..pozwól iż opuszczę cię na trochę i udam się do krainy Morfeuszowej..-szepnął śpiącym głosem powoli zasypiając. Zmęczony tym wszystkim chyba miał dość gadania jak na razie.
-Kochanie moje..pozwól iż opuszczę cię na trochę i udam się do krainy Morfeuszowej..-szepnął śpiącym głosem powoli zasypiając. Zmęczony tym wszystkim chyba miał dość gadania jak na razie.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Zachichotał cicho i zamknął oczy nie zdejmując głowy z piersi czarnowłosego.
-Hmm... Za dużo gadam co? -zamruczał ocierając twarz o jego tors. -Wiesz... chyba pójdę z tobą odwiedzić tego przeklętego Morfeusza.
Ziewnął i nie odrywając się od Sammaela zasnął po dłuższej chwili.
-Hmm... Za dużo gadam co? -zamruczał ocierając twarz o jego tors. -Wiesz... chyba pójdę z tobą odwiedzić tego przeklętego Morfeusza.
Ziewnął i nie odrywając się od Sammaela zasnął po dłuższej chwili.
Re: Pokój 01.
Przez cały czas kiedy spał, gładził nieświadomie plecy Ketsuekiego. W pewnym momencie jego ręka powędrowała niżej i zatrzymała się na pośladkach chłopaka.
Kto by pomyślał, że można macać nawet przez sen. Zabawne a zarazem dziwne czyż nie?
Kto by pomyślał, że można macać nawet przez sen. Zabawne a zarazem dziwne czyż nie?
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Obudził go wyraźny dotyk na pośladkach i otworzył oczy klepiąc Sammaela otwartą dłonią w pierś.
-Zboku ty... -mruknął nie do końca rozbudzony.
Uniósł głowę by na niego spojrzeć i skamieniał. Śpi? Chwila... Maca go przez sen?
Zachichotał i zamknął oczy z powrotem układając się na jego torsie.
-Mój ty zboku.... -szepnął praktycznie do siebie i wsunął dłoń pod jego talię zasypiając znowu.
-Zboku ty... -mruknął nie do końca rozbudzony.
Uniósł głowę by na niego spojrzeć i skamieniał. Śpi? Chwila... Maca go przez sen?
Zachichotał i zamknął oczy z powrotem układając się na jego torsie.
-Mój ty zboku.... -szepnął praktycznie do siebie i wsunął dłoń pod jego talię zasypiając znowu.
Strona 23 z 23 • 1 ... 13 ... 21, 22, 23
Strona 23 z 23
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|