Pokój 01.
3 posters
Strona 22 z 23
Strona 22 z 23 • 1 ... 12 ... 21, 22, 23
Re: Pokój 01.
Przyciągnął jego głowę do siebie i bezwstydnie wepchnął język do jego ust. Przymknął oczy po czym przysunął go całego, by było mu łatwiej. Usadowił go na swoich biodrach, chwilę po głaszcząc go po plecach. Drapnął go kilka razy i uśmiechnął się przy tym pod nosem. Pff..jak nie seks to chociaż takie coś mu się należy przecież.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Zajęczał gdy wepchnął mu język do ust. Jedna część chciała się odsunąć, a druga pójść znacznie dalej. Warknął gdy usadził go na sobie lecz nie odsunął się. No dobra... było mu dobrze i doskonale wiedział, że może być lepiej. Gdy podrapał go po plecach odsunął twarz od niego na parę centymetrów.
-Sammael... -jęknął -ale mój tyłek tego nie zniesie... Dzisiaj nic więcej....
-Sammael... -jęknął -ale mój tyłek tego nie zniesie... Dzisiaj nic więcej....
Re: Pokój 01.
-Ketsu..czy dla ciebie każde nasze całowanie i pieszczoty prowadzą do seksu? Jakiż ty głupiutki...-powiedział i uśmiechnął się do niego lekko. Po chwili jednak wstał razem z chłopakiem teraz na swoich rękach i wyszedł z wody.
-Wiesz..ja też potrafię wytrzymać bez seksu z tobą. Nawet więcej niż dwa, trzy dni kochany. Nie zależy mi tylko na twoim tyłku a na całokształcie.-poczochrał jego włosy i ucałował czoło.
-Wiesz..ja też potrafię wytrzymać bez seksu z tobą. Nawet więcej niż dwa, trzy dni kochany. Nie zależy mi tylko na twoim tyłku a na całokształcie.-poczochrał jego włosy i ucałował czoło.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Pokręcił głową i westchnął z rozbawieniem.
-Nie, ale dla ciebie tak.
Skrzywił się gdy wyniósł go z wanny. No cóż chętnie by sobie jeszcze posiedział.
Na jego słowa zaśmiał się i położył mu rękę na czole udając, że sprawdza czy ma gorączkę.
-Trzy dni? Chcę to widzieć... Przecież ty Sammaelu nie wytrzymasz.
-Nie, ale dla ciebie tak.
Skrzywił się gdy wyniósł go z wanny. No cóż chętnie by sobie jeszcze posiedział.
Na jego słowa zaśmiał się i położył mu rękę na czole udając, że sprawdza czy ma gorączkę.
-Trzy dni? Chcę to widzieć... Przecież ty Sammaelu nie wytrzymasz.
Re: Pokój 01.
Postawił go na ziemi i podał mu ręcznik, po czym sam zaczął się wycierać, a na jego słowa zmrużył tylko oczy.
-Wytrzymam, bo przez te trzy dni odpocznie ci tyłek, a co za tym idzie i ty będziesz miał więcej przyjemności. Nie muszę cię bzykać codziennie. Ja też muszę odpocząć przecież.-powiedział do niego i zaczął wycierać swój tors.
-Wytrzymam, bo przez te trzy dni odpocznie ci tyłek, a co za tym idzie i ty będziesz miał więcej przyjemności. Nie muszę cię bzykać codziennie. Ja też muszę odpocząć przecież.-powiedział do niego i zaczął wycierać swój tors.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Z szerokim uśmiechem wycierał się ręcznikiem i lustrował jego twarz.
-Oj Sammael...
Ze śmiechem wyszedł z łazienki i wyciągnął z szafy czarne bojówki, ktore wciągnął na tyłek. Westchnął i rękę zaczął przeczesywać włosy.
-Oj Sammael...
Ze śmiechem wyszedł z łazienki i wyciągnął z szafy czarne bojówki, ktore wciągnął na tyłek. Westchnął i rękę zaczął przeczesywać włosy.
Re: Pokój 01.
Po całkowitym wysuszeniu ciała, wreszcie wyszedł z łazienki. Otworzył szafę i wyjął z niej czarne bokserki. Spojrzał kątem oka na rudego i zaśmiał się pod nosem.
-Jesteś taki przystojny w tych spodniach.-powiedział lekko rozbawiony i klepnął go w pośladki, przechodząc za nim, po czym położył się na łóżku.-Uh..trzy dni to nie tak długo.
-Jesteś taki przystojny w tych spodniach.-powiedział lekko rozbawiony i klepnął go w pośladki, przechodząc za nim, po czym położył się na łóżku.-Uh..trzy dni to nie tak długo.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Warknął gdy ciemnowłosy go klepnął.
-Wiem, że świetnie wyglądam. Jak zawsze. -uśmiechnął się triumfalnie i założył białą bokserkę.
Zwrócił się w jego stronę i oparł o szafę chowając ręce za sobą.
-Hmm...-uśmiechnął się zadziornie -A może mały zakład?
Podszedł do łóżka i usiadł na Sammaelu okrakiem.
-Wiem, że świetnie wyglądam. Jak zawsze. -uśmiechnął się triumfalnie i założył białą bokserkę.
Zwrócił się w jego stronę i oparł o szafę chowając ręce za sobą.
-Hmm...-uśmiechnął się zadziornie -A może mały zakład?
Podszedł do łóżka i usiadł na Sammaelu okrakiem.
Re: Pokój 01.
-Zakład? A na czym by polegał? Coś konkretnego czy może do wymyślenia?-spytał i uniósł brew wpatrując się w oczęta chłopaka. Nie przzegra tego zakładu, on nigdy nie przegrywa. A nawet Ketsu tego nie zmieni. Miał oczywiście taką nadzieję, bo kto wie na czym ma ów zakładzik polegać.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
-Hmm....
Położył rękę na jego torsie i zaczął wodzić po nim palcem.
-Nic wielkiego... Jak dla ciebie...-uśmiechnął się zadziornie i przybliżył swoją twarz do twarzy Sammaela. -Przez trzy dni będziesz musiał trzymać się z dala od mojego tyłka... -jego uśmiech poszerzył się -A ja... No cóż, nazwijmy to kuszeniem... Jeśli uda mi się zaciągnąć cię do łóżka, wygrywam, a jeśli... Nie ulegniesz -zaśmiał się -wygrywasz. Co ty na to?
Położył rękę na jego torsie i zaczął wodzić po nim palcem.
-Nic wielkiego... Jak dla ciebie...-uśmiechnął się zadziornie i przybliżył swoją twarz do twarzy Sammaela. -Przez trzy dni będziesz musiał trzymać się z dala od mojego tyłka... -jego uśmiech poszerzył się -A ja... No cóż, nazwijmy to kuszeniem... Jeśli uda mi się zaciągnąć cię do łóżka, wygrywam, a jeśli... Nie ulegniesz -zaśmiał się -wygrywasz. Co ty na to?
Re: Pokój 01.
-Czyli jeśli zacznę zajmować się twoim wejściem bądź zrobię ci loda to przegrywam? Ale macać, gryźć, ssać i lizać sutki mogę? I całować? Tylko nie poniżej brzucha nie licząc pośladków?-zapytał się dla pewności. I tak bliskość chłopaka była dla niego wyzwaniem to dodatkowe kuszenie będzie katorgą. Będzie musiał się nieźle spiąć żeby wygrać.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
-Cóż.... -zamyślił się na moment -Mógłbym dorzucić do tego jakiekolwiek zbliżenie, ale była by to dla ciebie zbyt duża męka...
Uśmiechnął się zalotnie i musnął jego wargi.
-Wchodzisz w to?
Uśmiechnął się zalotnie i musnął jego wargi.
-Wchodzisz w to?
Re: Pokój 01.
-Mhm...Oczywiście, że wchodzę. Innej możliwości nie widzę.-mruknął do niego zadowolony z pocałunku. Po chwilę na jego twarz wstąpił wredny uśmieszek i zwalił Ketsuekiego z siebie na podłogę.
-Naszą grę czas zacząć moja ty żmijo.-zaśmiał sie i podszedł do szafy po ubrania.
-Naszą grę czas zacząć moja ty żmijo.-zaśmiał sie i podszedł do szafy po ubrania.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Jęknął z bólu gdy wylądował na podłodze. Tyłek po upadku raczej boleć nie przestał. Podniósł się i położył na brzuchu obserwując Sammaela.
Nie przewidział tylko tego, jak on ma wygrać zakład... O rany... Dzisiaj nie miał zbytniej ochoty na kolejny stosunek... Spróbuje jutro i dokończyć swego dzieła za dwa dni.
-I co teraz?-zapytał gdy Sammael się ubrał.
Nie przewidział tylko tego, jak on ma wygrać zakład... O rany... Dzisiaj nie miał zbytniej ochoty na kolejny stosunek... Spróbuje jutro i dokończyć swego dzieła za dwa dni.
-I co teraz?-zapytał gdy Sammael się ubrał.
Re: Pokój 01.
-Czy ja wiem? Mam zamiar zająć się sobą, a ty rób co chcesz Ketsueki.-odparł obojętnie i wzruszył ramionami. Usiadł na łóżku by założyć swoje skórzane kozaki, a po założeniu ich przeniósł swój wzrok na Rudego. Pokręcił z rozbawieniem głową.
-Nie ugnę się kotku..zobaczysz..-powiedział do niego i otworzył okno aby zapalić.
-Nie ugnę się kotku..zobaczysz..-powiedział do niego i otworzył okno aby zapalić.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Gdy Sammael na niego spojrzał zmrużył oczy.
-Jeszcze zobaczymy.
Westchnął i przewrócił się na plecy zwieszając głową za łóżko. Patrzył jak otwiera okno i uśmiechnął się mimowolnie. Czarnowłosy był jak z obrazka z tym papierosem. Hmm, więc to jego uroda przyciągała Ketsuekiego? Oh, na pewno. Ale nie to było najważniejsze w nim.
Nagle przypomniało mu się coś. Nadal patrząc na niego odezwał się cicho i poważnie.
-Sammael... Nadal chcesz znaleźć tę osobę... na której chcesz się mścić?
-Jeszcze zobaczymy.
Westchnął i przewrócił się na plecy zwieszając głową za łóżko. Patrzył jak otwiera okno i uśmiechnął się mimowolnie. Czarnowłosy był jak z obrazka z tym papierosem. Hmm, więc to jego uroda przyciągała Ketsuekiego? Oh, na pewno. Ale nie to było najważniejsze w nim.
Nagle przypomniało mu się coś. Nadal patrząc na niego odezwał się cicho i poważnie.
-Sammael... Nadal chcesz znaleźć tę osobę... na której chcesz się mścić?
Re: Pokój 01.
Wyjął fajkę i zapalił ją, po czym już automatycznie usiadł na parapecie. Słysząc pytanie jego ukochanego spojrzał na niego kątem oka i uniósł brew lekko zdziwiony.
-Tak, a czemu pytasz?-mruknął teraz zaciekawiony tym jaka będzie odpowiedź Rudego. Zaciągnął się po chwili i wbił wzrok w krajobraz.
-Tak, a czemu pytasz?-mruknął teraz zaciekawiony tym jaka będzie odpowiedź Rudego. Zaciągnął się po chwili i wbił wzrok w krajobraz.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Przyglądał się jak ze spokojem odpowiada. Westchnął ciężko.
-Bo to...
Zawahał się. Nie chciał go oceniać .
-Dobra... Uważam, że to... Nie wiem... Nieważne już....
Spojrzał w sufit. Doszło do niego, że martwi się o Sammaela.
-Bo to...
Zawahał się. Nie chciał go oceniać .
-Dobra... Uważam, że to... Nie wiem... Nieważne już....
Spojrzał w sufit. Doszło do niego, że martwi się o Sammaela.
Re: Pokój 01.
-Ketsueki...powiedz o co ci chodzi. Odbiorę to ze spokojem. Naprawdę. No mów, przecież co ci szkodzi.-teraz ciekawość wzięła górę. Niecierpliwie stukał obcasem o podłogę. Wypuścił dym z ust robiąc ładny statek, normalnie niczym magik.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Nie odrywając wzroku od jakże ciekawego sufitu słuchał co mówi czarnowłosy. Do tego doszło stukanie jego buta. Westchnął ciężko...
-Co mi szkodzi... -mruknął.
Zamknął oczy i wstrzymał na chwilę oddech po czym wysapał cicho odpowiedź.
-Boję się o ciebie... jesteś nieprzewidywalny, a w dodatku tamta osoba poprzednio cię tak jakby pokonała... Nie wiem dokładnie co i jak było... Ale nie chciałbym, żebyś nagle wyszedł i już nie wrócił. -dokończył prawie szeptem na jednym wdechu.
-Co mi szkodzi... -mruknął.
Zamknął oczy i wstrzymał na chwilę oddech po czym wysapał cicho odpowiedź.
-Boję się o ciebie... jesteś nieprzewidywalny, a w dodatku tamta osoba poprzednio cię tak jakby pokonała... Nie wiem dokładnie co i jak było... Ale nie chciałbym, żebyś nagle wyszedł i już nie wrócił. -dokończył prawie szeptem na jednym wdechu.
Re: Pokój 01.
Otworzył szerzej oczy zszokowany. Ktoś się boi o jego życie? Ktoś nie chce by mu się coś stało? Odwrócił twarz tak by nie patrzeć na Ketsuekiego i zaczął sobie przypominać ten koszmar.
-Ketsu..miałem wtedy dziewięć lat. On zabił rodziców, był po prostu w jakiejś furii. On...wtedy...rzucił mną o ścianę. Wtedy czułem straszny ból i strach. Te jego zimne spojrzenie, pełne pogardy, gniewu, a zarazem jakiegoś porządania.-mówił wszystko co pamiętał z tamtego dnia.-On...chciał mnie rozebrać i po prost zgwałcić. Uderzyłem go w twarz, ale to nic nie dało. Wyrył mi ten tekst przy biodrze...gdybym wtedy nie sięgnął po jakieś narzędzie...zostałbym jego pieskiem i zabawką seksualną. Kiedy stracił chwilowo przytomność..ja uciekłem jak tchórz. Mały..biegłem przed siebie. Potem próbowałem sam przeżyć zanim znalazł mnie ten, któremu dziękuję za wszystko. Potem podróżowałem..uczyłem się walczyć myśląc o zemście na nim.-powiedział od czasu do czasu z łamliwym głosem. Wyrzucił niedopałek za okno i usiadł na drugim łóżku.
-Przysiąigłem sobie, że to będzie mój cel. Mówiłem, że muszę go zabić, ale stawałem się przez to taki sam jak on. A teraz..już nie wiem..-mruknął spuszczając głowę.
-Ketsu..miałem wtedy dziewięć lat. On zabił rodziców, był po prostu w jakiejś furii. On...wtedy...rzucił mną o ścianę. Wtedy czułem straszny ból i strach. Te jego zimne spojrzenie, pełne pogardy, gniewu, a zarazem jakiegoś porządania.-mówił wszystko co pamiętał z tamtego dnia.-On...chciał mnie rozebrać i po prost zgwałcić. Uderzyłem go w twarz, ale to nic nie dało. Wyrył mi ten tekst przy biodrze...gdybym wtedy nie sięgnął po jakieś narzędzie...zostałbym jego pieskiem i zabawką seksualną. Kiedy stracił chwilowo przytomność..ja uciekłem jak tchórz. Mały..biegłem przed siebie. Potem próbowałem sam przeżyć zanim znalazł mnie ten, któremu dziękuję za wszystko. Potem podróżowałem..uczyłem się walczyć myśląc o zemście na nim.-powiedział od czasu do czasu z łamliwym głosem. Wyrzucił niedopałek za okno i usiadł na drugim łóżku.
-Przysiąigłem sobie, że to będzie mój cel. Mówiłem, że muszę go zabić, ale stawałem się przez to taki sam jak on. A teraz..już nie wiem..-mruknął spuszczając głowę.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Otworzył oczy i bez ruchu wsłuchiwał się w słowa Samnaela. W pewnym momencie zaczął się bać. Znał to okropne uczycie, którym jest bezsilność. Wiedział co czuł czarnowłosy tamtego dnia i przerażało go to. Nie miał pojęcia co ma powiedzieć czy zrobić w tym momencie. Nie wiedział jaka będzie reakcja jego ukochanego.
Gdy usłyszał jak załamał mu się głos z jego oczu popłynęły łzy. Nie... nie Sammaela... On się niczego nie boi...
Myśli plątały mu się w głowie. Płakał tylko dlatego, że jego ukochanej osobie załamał się głos... Wiedział co to oznaczało. Nie mógł sobie wyobrazić co tamtego dnia musiał przeżyć Sammael. Było mu z tym cholernie źle.
Gdy czarnowłosy wypowiedział ostatnie zdanie i spuścił głowę miał straszne uczucie, że wszystko co najgorsze na tym świecie to jego wina. Otarł łzy by ukochany nic nie widział i podszedł do niego. Uklęknął za nim na łóżku i otoczył ramionami nie wypowiadając żadnego słowa.
Gdy usłyszał jak załamał mu się głos z jego oczu popłynęły łzy. Nie... nie Sammaela... On się niczego nie boi...
Myśli plątały mu się w głowie. Płakał tylko dlatego, że jego ukochanej osobie załamał się głos... Wiedział co to oznaczało. Nie mógł sobie wyobrazić co tamtego dnia musiał przeżyć Sammael. Było mu z tym cholernie źle.
Gdy czarnowłosy wypowiedział ostatnie zdanie i spuścił głowę miał straszne uczucie, że wszystko co najgorsze na tym świecie to jego wina. Otarł łzy by ukochany nic nie widział i podszedł do niego. Uklęknął za nim na łóżku i otoczył ramionami nie wypowiadając żadnego słowa.
Re: Pokój 01.
-Ketsueki...oduczyłem się odczuwać strach, ból wewnętrzny, miłość, dobroć, radość. Trenowałem tyle czasu siłę woli..-mruknął i pociągnął go za rękę, tak by ten usiadł na jego kolanach i przytulił mocno Rudego.
-Uwierz mi. Teraz nie jest mi straszne prawie nic. Ale, niedawno się bałem. Bałem się, że cię stracę. Wtedy po tej kłótni..w sumie jednej z wielu, ale po prostu dotarło do mnie co zrobiłem jedynej bliskiej mi osobie.-powiedział m to wszystko do ucha i zaczął głaskać go po włosach.
-Uwierz mi. Teraz nie jest mi straszne prawie nic. Ale, niedawno się bałem. Bałem się, że cię stracę. Wtedy po tej kłótni..w sumie jednej z wielu, ale po prostu dotarło do mnie co zrobiłem jedynej bliskiej mi osobie.-powiedział m to wszystko do ucha i zaczął głaskać go po włosach.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Pokój 01.
Starannie by nie przeoczyć ani jednego słowa wsłuchiwał się w jego glos. Czuł dotyk na swoich włosach i oddech czarnowłosego. W pewnym momencie położył dłonie na jego policzkach i słuchał dalej. Czuł, że jakiś promyk dzikiej nadziei przegania złe emocje sprzed chwili.
Nazwał mnie bliską osobą....
Po tych słowach przyciągnął twarz Sammaela i złożył na jego ustach delikatny pocałunek. Nie było w nim porządania. Był pełen radości i tej niezrozumiałej miłości od której kręciło się Ketsuekiemu w głowie.
Nazwał mnie bliską osobą....
Po tych słowach przyciągnął twarz Sammaela i złożył na jego ustach delikatny pocałunek. Nie było w nim porządania. Był pełen radości i tej niezrozumiałej miłości od której kręciło się Ketsuekiemu w głowie.
Re: Pokój 01.
-Kocham cię.-powiedział szczerze tuż po pocałunku patrząc jego ukochanemu w oczy.
-Jesteś dla mnie podporą, nadzieją, całym światem. Moim panem, a ja twym sługą. Zrobiłbym wszystko żeby tylko zatrzymać cię przy sobie.-odparł bawiąc się teraz włosami Rudego.
-Jesteś dla mnie podporą, nadzieją, całym światem. Moim panem, a ja twym sługą. Zrobiłbym wszystko żeby tylko zatrzymać cię przy sobie.-odparł bawiąc się teraz włosami Rudego.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Strona 22 z 23 • 1 ... 12 ... 21, 22, 23
Strona 22 z 23
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|