Morze.
+4
Desmond.
Valentine.
Mikaze
Natsu
8 posters
Strona 3 z 4
Strona 3 z 4 • 1, 2, 3, 4
Re: Morze.
Uśmiechnął się pod nosem i podniósł się otrzepując z piasku spodnie. Wydawało mu się że wystarczy jedno spojrzenie by zacząć z kimś rozmowę, bo podobno oczy potrafią mówić same za siebie, a jego oczy bujały gdzieś w zamyśleniach. Podszedł bliżej niego tak by mogli bez przeszkód siebie słyszeć. - Powiedzmy że wygrałeś tę wojnę na spojrzenia.. - zaczął wkładając dłonie do tylnych kieszeni u spodni. - Nie powiem, niebieskie oczy to u demona rzadkość... - dodał mając nadzieje że rozmowa jakoś sama się rozwinie, a jeśli nie... to trudno, będzie mósiał zadowolić się puszką piwa w swoją obecnością.
Re: Morze.
Podszedł do niego. "I tyle z samotnego spaceru", pomyślał. Postanowił jednak zachować klasę i nie okazywać swojego niezadowolenia. Właściwie, owy demon nie wyglądał na złego. A on musiał jakoś współistnieć z innymi istotami mieszkającymi tutaj.
Uśmiechnął się pod nosem, słyszał już uwagi dotyczące jego koloru oczu.
- Odziedziczyłem kolor oczu po matce - powiedział krótko. Liczył na to, że drugi demon będzie sterował rozmową.
Uśmiechnął się pod nosem, słyszał już uwagi dotyczące jego koloru oczu.
- Odziedziczyłem kolor oczu po matce - powiedział krótko. Liczył na to, że drugi demon będzie sterował rozmową.
Emil- Liczba postów : 32
Join date : 04/08/2012
Re: Morze.
- Mhm, miło w ogóle zobaczyć kogoś ze swoich stron. Długo już tu jesteś ? Wcześniej jakoś Cię nie spotkałem... -westchnął, teraz mógł dokładniej go zilustrować i mimo wszystko wciąż największe wrażenie zrobiły na nim jego oczy. Były takie... inne, głębokie jak te morze przed nimi.
Re: Morze.
Spoglądał sceptycznie na demona. Ale rzeczywiście, on wydawał się inny od wszystkich demonów, które dotychczas poznał. Ogarnęły go w pewnym momencie nawet wątpliwości, czy on faktycznie należy do tej rasy, ale miał jednak co do tego stuprocentową pewność.
- Jestem tutaj właściwie od niedawna. A ty? - cóż, oczywiście, że nie mieli jak się wcześniej spotkać, w końcu Emil od przyjazdu nie ruszał się z pokoju.
- Jestem tutaj właściwie od niedawna. A ty? - cóż, oczywiście, że nie mieli jak się wcześniej spotkać, w końcu Emil od przyjazdu nie ruszał się z pokoju.
Emil- Liczba postów : 32
Join date : 04/08/2012
Re: Morze.
- Niemalże od samego początku.. stałem pod drzwiami jak tylko to otwierali - podrapał się w tył głowy czują że trochę źle to ujął. Nie żeby aż tak bardzo mu się tu spieszyło, ale po prostu nie miał gdzie już się podziać. Ten internat był jego jedynym ratunkiem i odcięciem się od przeszłości. - Byłem pewien że będzie się działo.. a tu na razie spokój.
Re: Morze.
Włożył ręce do kieszeni i westchnął.
- To dziwne, że wojna tutaj jednak nie dotarła. Ale cieszę się z tego powodu. - zapatrzył się na morze. - Mam nadzieję, że ten spokój utrzyma się przez długi czas.
Uciekł tutaj przed wojną, Miał wątpliwości, co do tego miejsca, jednak nie miał innego miejsca, w którym mógłby się podziać. Dlatego był bardzo ucieszony z tego, że eksperyment zdawał egzamin i że nie dochodziło do różnych incydentów.
- To dziwne, że wojna tutaj jednak nie dotarła. Ale cieszę się z tego powodu. - zapatrzył się na morze. - Mam nadzieję, że ten spokój utrzyma się przez długi czas.
Uciekł tutaj przed wojną, Miał wątpliwości, co do tego miejsca, jednak nie miał innego miejsca, w którym mógłby się podziać. Dlatego był bardzo ucieszony z tego, że eksperyment zdawał egzamin i że nie dochodziło do różnych incydentów.
Emil- Liczba postów : 32
Join date : 04/08/2012
Re: Morze.
- Widać wszystkie rasy wolą trzymać się zasad - kopnął jakąś muszelkę walającą się pod jego nogami. Również był zadowolony z faktu że może spokojnie odpocząć nie martwiąc się że ktoś nagle z zaskoczenie go zaatakuje. -Ehh.. gdzie moje maniery. Jestem Natsu - przypomniał sobie w porę że nawet się nie przedstawił. Wyciągnął w jego kierunku dłoń z pewną ciekawością czy uściśnie, wiele razy zdarzało mu się że inne osoby po prostu nie miały do niego zaufania i nie reagowały. On jednak tym się nie zrażał, rzadko kiedy obchodziło go co inni o nim myślą.
Re: Morze.
Zawahał się. Ale, póki co, demon wywarł na nim dobre wrażenie. Uścisnął jego rękę.
- Jestem Emil, miło poznać.
Nadal spoglądał na niego, tym razem z ciekawością. Dziwnym było, że chciał kontynuować rozmowę. Zazwyczaj ludzie zniechęcali się charakterem Emila już od pierwszego spotkania, uznając, że wredny, że nietowarzyski.
- Jestem Emil, miło poznać.
Nadal spoglądał na niego, tym razem z ciekawością. Dziwnym było, że chciał kontynuować rozmowę. Zazwyczaj ludzie zniechęcali się charakterem Emila już od pierwszego spotkania, uznając, że wredny, że nietowarzyski.
Emil- Liczba postów : 32
Join date : 04/08/2012
Re: Morze.
- Mi również miło - skrzyżował ręce na klatce piersiowej czują jak po plecach przechodzi mu zimny powiew wiatru. Robiło się już późno, a on zazwyczaj wolał siedzieć teraz w jakiś przytulnym miejscu. - Przyznaje że ciekawą osobą jesteś, nie masz ochoty przenieść rozmowy gdzie indziej? Ja tu zaraz zamarznę - ostatnie zdaniem wypowiedział nieco ciszej zdając sobie sprawę że jego narzekanie może być dla kogoś nieznośne.
Re: Morze.
Faktycznie, było chłodno. Czuł chłodny wiatr. Na szczęście, miał na sobie bluzę i było mu w miarę znośnie. Ale rozumiał, że Natsu może być zimno.
Zdziwiło go to, że demon uznał go za "ciekawego". Nikt go nigdy w te sposób nie określił. Mimowolnie uniósł brwi do góry.
- Hm...Jasne, jakie miejsce proponujesz?
Zdziwiło go to, że demon uznał go za "ciekawego". Nikt go nigdy w te sposób nie określił. Mimowolnie uniósł brwi do góry.
- Hm...Jasne, jakie miejsce proponujesz?
Emil- Liczba postów : 32
Join date : 04/08/2012
Re: Morze.
- Mój, Twój pokój, a jak nie to jakaś knajpa w pobliżu.. wybieraj - ucieszył się w duchu że demon zgodził się na jego propozycję. Gdy tylko zawiał mocniejszy wiatr odskoczył nerwowo na bok poprawiają swoją grzywkę, która jego zdaniem odrobinę się pogorszyła.
Re: Morze.
Zamyślił się. Aleksander wprawdzie wyszedł, ale nie wiedział, kiedy wróci.
- Kiedy wychodziłem ode mnie z pokoju, było pusto. Ale nie wiem, jak jest teraz. Jeżeli chcesz, możemy zaryzykować - powiedział. Zdziwił się na własne słowa, zapraszał właśnie innego demona do swojego pokoju, co, jak na niego, było dosyć...dziwne.
- Kiedy wychodziłem ode mnie z pokoju, było pusto. Ale nie wiem, jak jest teraz. Jeżeli chcesz, możemy zaryzykować - powiedział. Zdziwił się na własne słowa, zapraszał właśnie innego demona do swojego pokoju, co, jak na niego, było dosyć...dziwne.
Emil- Liczba postów : 32
Join date : 04/08/2012
Re: Morze.
- Dla mnie jest to bez różnicy, nie przeszkadza mi towarzystwo większej ilości osób - odpowiedział i powoli zaczął iść w kierunku internatu od czasu do czasu pociągając nosem. No świetnie.. jeszcze tego by brakowało żeby się rozchorował. - To który pokój ? - spytał zwalniają krok by go dogonił.
Re: Morze.
Podszedł za nim. Przyspieszył kroku, żeby mu dorównać.
- Drugie piętro, pokój numer dwa - powiedział. Podążył razem z nim do budynku.
- Drugie piętro, pokój numer dwa - powiedział. Podążył razem z nim do budynku.
Emil- Liczba postów : 32
Join date : 04/08/2012
Re: Morze.
Nie mógł się powstrzymać i wyprzedził na plaży Sammaela by dojść jak najszybciej do wody.
Zdjął buty i podwinął spodnie po czym powoli wszedł w morze.
-Rany... ale zimna...
Zdjął buty i podwinął spodnie po czym powoli wszedł w morze.
-Rany... ale zimna...
Re: Morze.
-Chyba nie spodziewałeś się gorąca jak w jacuzzi.-powiedział przewracając oczami i usiadł na piasku obserwując rudego.-Tylko sie nie utop!-krzyknął do niego ze złośliwym uśmieszkiem.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Morze.
-Ych... wal się.
Po chwili radosnego uniesienia i brodzenia w falach wziął buty i podszedł do Sammaela.
Usiadł obok niego.
-Fajne to morze.
Po chwili radosnego uniesienia i brodzenia w falach wziął buty i podszedł do Sammaela.
Usiadł obok niego.
-Fajne to morze.
Re: Morze.
-Czy ja wiem czy fajne...zwykłe H2O poruszone przez zderzenie się ze sobą płyt tektonicznych Ziemi. Zimne rano gdy słońce jeszcze go nie ogrzewa i ciepłe wieczorem po słonecznym dniu. Piana tworzona przez końce fal i różne organizmy w wodzie pływające. To ludzie nazywają morzem.-powiedział zapalając papierosa.-Tak samo plaża. Zwykły piasek stworzony z malutkich kamyczków mający taki kolor przez ich połączenie. Muszelki, skorupy zwierząc bądź pozostałości wapna wyrzeźbione przez fale i wyrzucone na brzeg.-dodał patrząc w dal.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Morze.
-Ych... psujesz mi radochę. -położył się na piasku z rękami pod głową. -Jestem pierwszy raz tak blisko morza, to się cieszę. -uśmiechnął się lekko -Kolejny punkt odznaczony na mojej liście. -zamknął oczy i zaczął wsłuchiwać się w szum morza.
Re: Morze.
-Ja pierwszy raz jestem nad morzem i jakoś nie cieszę się tak jak ty. Po prostu dla mnie ni ma w tym nic pięknego ani cudownego. W niczym czegoś takiego nie widzę.-powiedział i spojrzał na niego.-Tylko w tobie widzę coś co nie rusza Ketsu.-dodał i po chwili westchnął cicho.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Morze.
Zaczerwienił się lekko i odwrócił wzrok.
O nie... co ja taki uczuciowy... Ych... jest przecież demonem!
Usiadł i skrzyżował ręce na piersi.
-Cholera Sammael! Przez ciebie zrobiłem się za miękki!
O nie... co ja taki uczuciowy... Ych... jest przecież demonem!
Usiadł i skrzyżował ręce na piersi.
-Cholera Sammael! Przez ciebie zrobiłem się za miękki!
Re: Morze.
-Demony muszą panować nad swoimi emocjami. Już od samego początku gdy cię zobaczyłem i usłyszałem, wiedziałem, że jesteś nieopanowany, taki..inny niż ci których spotykałem.-powiedział i wstał otrzepując się.-Jeśli przeze mnie nie zachowujesz się jak na twoją rasę przystało, to ja spróbuję się tak zachowywać, byś zobaczył jaka jest natura kogoś takiego jak my, bo mnie to łatwiej przyjdzie, lecz ty miałbyś trudności, khym..lekkie.-odparł odwracając się do niego plecami.- Samolubny, arogancki, nie liczący się z nikim. Zimny, brutalny, nieprzyjemny...z tym samym wzrokiem który cię odstrasza, a i najważeniejsze...-odwrócił głowę w jego stronę.- Niepotrafiący kochać.-odwrócił się już całkowicie i zaczął iść plażą, zapewne po prostu robiąc sobie spacerek.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Morze.
Objął kolana rękami.
Inny? Może i był... ale aż tak zauważalnie? Ale czemu miałby mieć trudność w byciu takim? Ech... przecież nie będzie mu teraz udowadniać, że potrafi taki być.
"Samolubny, arogancki, nie liczący się z nikim, zimny, brutalny, nieprzyjemny" Czy on naprawdę musi tak się zachowywać by godnie reprezentować swoją rasę? Czy przez takie zachowanie ośmiesza wszystkie demony? Nie... teraz przesadza.
Ale... czy Sammael naprawdę taki od teraz będzie? Oleje go, będzie niemiły?
Cholera..."niemiły"?! Czy naprawdę nie zna gorszych określeń?!
Schował głowę między kolana.
Pytanie, czy on chce być jak stereotypowy demon...
Inny? Może i był... ale aż tak zauważalnie? Ale czemu miałby mieć trudność w byciu takim? Ech... przecież nie będzie mu teraz udowadniać, że potrafi taki być.
"Samolubny, arogancki, nie liczący się z nikim, zimny, brutalny, nieprzyjemny" Czy on naprawdę musi tak się zachowywać by godnie reprezentować swoją rasę? Czy przez takie zachowanie ośmiesza wszystkie demony? Nie... teraz przesadza.
Ale... czy Sammael naprawdę taki od teraz będzie? Oleje go, będzie niemiły?
Cholera..."niemiły"?! Czy naprawdę nie zna gorszych określeń?!
Schował głowę między kolana.
Pytanie, czy on chce być jak stereotypowy demon...
Re: Morze.
Szedł nadal plażą i myślał o tym co powiedział chłopakowi. Tylko, czy dobrze, że to powiedział? Dobrze, że sobie poszedł? Westchnął ciężko i usiadł na piasku. Zaczął jeździć palcem po malutkich kamyczkach rozmyślając nad wszystkim.
-Być takim jak przed poznaniem Ketsuekiego, czy olać to co mówiłem i pozostać takim jak teraz. Rozterka taka jak u Hamleta.-mruknął do siebie.
-Być takim jak przed poznaniem Ketsuekiego, czy olać to co mówiłem i pozostać takim jak teraz. Rozterka taka jak u Hamleta.-mruknął do siebie.
Sammael- Liczba postów : 334
Join date : 03/08/2012
Re: Morze.
Uniósł głowę. Sammael siedział kawałek dalej. Westchnął.
-Nie wiem co robić... -szepnął do samego siebie.
Spojrzał na morze. Hmm... czemu nie?
Zdjął koszulkę i zsunął buty ze stóp. Podszedł do wody i zaczął powoli wchodzić co raz głębiej. Dotknął spodni. Hyh, przynajmniej się wypiorą. Zaśmiał się cicho i stanął w wodzie, która sięgała mu do pasa. Zaparł się nogami i patrzył jak falę rozbijają się o jego tułów. Wyprostował głowę i z zamyśleniem spojrzał na horyzont.
-Nie wiem co robić... -szepnął do samego siebie.
Spojrzał na morze. Hmm... czemu nie?
Zdjął koszulkę i zsunął buty ze stóp. Podszedł do wody i zaczął powoli wchodzić co raz głębiej. Dotknął spodni. Hyh, przynajmniej się wypiorą. Zaśmiał się cicho i stanął w wodzie, która sięgała mu do pasa. Zaparł się nogami i patrzył jak falę rozbijają się o jego tułów. Wyprostował głowę i z zamyśleniem spojrzał na horyzont.
Strona 3 z 4 • 1, 2, 3, 4
Strona 3 z 4
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|