Jezioro.

Nie spodziewał się takiej reakcji, do głowy mu nie przyszło że białowłosy może bać się wody. Objął go w tali i posadził na pomoście sam dalej stoją po pas w jeziorze. - Wybacz Prince, nie miałem zamiaru Cię przestraszyć - oparł ręce o deski spoglądając na niego. Z jego twarzy automatycznie zmył się radosny uśmiech, a zamiast niego pojawiło się niewielkie zmartwienie.

Odetchnął głęboko z ulgą kiedy znalazł się z powrotem na pomoście - E tam nic takiego - zaśmiał się lekko zakłopotany swoim zachowaniem, a na jego twarzy wykwitł rumieniec, co dodatkowo go zawstydziło. Nie chcąc się przeziębić zdjął z siebie przemoczoną koszulkę i wycisnął z niej wodę. Skoro Natsu i tak już wiedział to nie było problemu, miał tylko nadzieję, że nie spotkają nikogo po drodze.

Miło było choć na chwilę zobaczyć uśmiech na twarzy chłopaka. - Demon potykający się o własne nogi i wpadający z impetem do wody... musiało to wyglądać przekomicznie- widząc że jasnowłosemu nic nie jest wskoczył na pomost potrząsając lekko głową i przeczesując palcami włosy. Sam zdjął koszulkę by szybciej wyschnąć i przerzucił ją sobie na ramię. - No to teraz obaj musimy się przebrać... - wstał, tym razem oglądając się za siebie z przekonaniem że znów nie wpadnie do wody.

Wstał powoli ruszając z Natsu w stronę Akademii. Kiedy schodzili z pomostu doszedł do wniosku, że chyba zbyt gwałtownie ściągnął koszulkę, bo poczuł jak po plecach ścieka mu strużka ciepłej krwi, jednak postanowił to zignorować, nie chciał dodatkowo zamartwiać chłopaka, a do porządku doprowadzi się już na miejscu.